Z okna widziane
4. lutego 2010 . przez xmjZnów temat z oknem związany. Windows – to okno na świat w cyberprzestrzeni. Coraz bardziej trudno bez niego się nam obyć. Ale powrócę do pierwotnego znaczenia okna. Nie ma domu bez okien. Okno daje światło, widok na świat, cieszy oko, ozdabiane jest firanami i zasłonami. W oknie lubię stać, patrzeć, widzieć. Święta Monika i jej syn św. Augustyn też stawali w oknie i patrzyli w przyszłość. Tęsknili za niebem. Jan Paweł II uwielbiał okna i przemawiać z nich.
Co widzę z mojego okna? Zimę, która nas zaskakuje swoimi możliwościami. Zaspy, które zagrodziły drogę do kościoła wielu ludziom. Sikorki, szukające pożywienia; lubią być razem. Kościół, w styczniu jakoś tak opuszczony przez parafian. Życie, które leniwie się toczy. Azora, szalejącego w zaspach. Słońce, które wchodzi do domu i grzeje mocniej.
Dobrze, że niedługo Wielki Post! I wiosna! Już zasiałem rzeżuchę na parapecie mojego okna. A co widać z Twojego okna?