Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku?

31. stycznia 2015 . przez xmj

SONY DSC

To pytanie wyjęte jest z Ewangelii jutrzejszej, czyli z IV Niedzieli Zwykłej rok B. Pozostaje zawsze aktualne, ale chyba szczególnie dzisiaj. Tak się złożyło, że w Gimnazjum oglądaliśmy film „Egzorcyzmy Emily Rose”, który niesie ze sobą niezwykle ważne przesłanie. Najmocniej zostało ono podkreślone w ostatniej scenie, gdy opętana dziewczyna pragnie, aby na jej nagrobku zapisać słowa z (Flp 2, 12): „…zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem…”.

Zniewoleń, uzależnień i opętań jest coraz więcej, bo rośnie zainteresowanie okultyzmem, magią, wróżbiarstwem, horoskopami, nihilizmem, bezsensem, awersją do wszelkiego rodzaju sacrum. Szatan nienawidzi Boga, Jezusa, Maryi, Kościoła, Pisma Świętego, kapłanów. Zdarza się, że człowiek, którym włada demon, nie może wejść do kościoła. Na początku roku otrzymałem takiego SMS-a: „Czy chcesz wiedzieć co przyniesie Ci 2015 rok? Wróżbita Maciej rozłożył karty i jest w szoku! Odbierz swój bezpłatny horoskop. Wyślij bezpłatny sms LOS na nr…”

Zniewoleń przybywa, bo ludzie w swoim życiu kierują się relatywizmem moralnym i hedonizmem. Przykładem jest wprowadzenie przez rząd tzw. wczesnoporonnej pigułki „PO” – to przecież aborcja zalegalizowana, nawet dla dzieci i bez recepty…

Jednym z symptomów zniewolenia przez szatana jest odraza i niechęć do osób duchownych. Widzę to po niektórych „owocach” wizyty duszpasterskiej: są tacy, którzy uciekają z kolędy, aby się nie spotkać z kapłanem, inni zamykają drzwi swego domu. Ostatnio „gwiazda” Kora tak wyraziła się o biskupach. Na jakiej podstawie? Dlaczego z jej ust płynie taka niechęć, odraza i nieprawda. Biskup to sługa sług. Słychać znów to ewangeliczne pytanie: „Czego chcesz od nas, Jezusie…?
Są też inne przejawy zniewolenia: wstręt do sakramentów, omijanie kościoła, niespodziewane agresywne zachowania, niewyjaśnione dolegliwości zdrowotne,  mówienie nieznanymi językami. Osoba opętana może funkcjonować z pozoru zupełnie normalnie. Czasami ktoś nieswojo czuje się w jej towarzystwie, czy zwróci uwagę na „błędne oczy”. Takie oczy zobaczyłem niedawno. Z daleka, ale widziałem w nich coś złego, niespokojnego; nihilizm, bezsens, dzikość. W kościele nie widzę tej osoby, na czas kolędy od kilku lat ewakuuje się poza dom. I pozostaje to otwarte pytanie: „czego chcesz od nas Jezusie…?” No właśnie: CZEGO?

Pchać swoje taczki. Pokłosie kolędowe.

25. stycznia 2015 . przez xmj

Elena Shumilova PhotographyPowyższą fotografię Eleny Shumilowej znalazłem na jej profilu FB. Doskonale pasuje mi do podsumowania wizyty duszpasterskiej 2015, czyli kolędy.

Statystyka: Na terenie parafii mieszkają 1344 osoby. Tworzą 360 rodzin. Z tej liczby 18 domów zostało zamkniętych przed proboszczem, co stanowi 5 % wszystkich rodzin. Powody są różne zapewne. Ale jeśli ktoś uważający się za katolika nie otwiera domu od 4 lat i przez cały rok nie chce się spotkać z kapłanem, to świadczy, że brakuje mu dobrej woli. Taka postawa ma swoje konsekwencje na przyszłość i jest dobrowolnym stawianiem siebie poza wspólnotę Kościoła. Mimo to czekam na spotkanie…

Podziękowania: Dziękuję za życzliwość, podwożenie, uśmiech, posprzątane mieszkania, odświętny ubiór, obecność w miarę możliwości wszystkich domowników, cierpliwe oczekiwanie, modlitwę, czytanie ulubionego fragmentu Biblii, śpiew kolęd, a nawet zagranie na instrumentach! Za rozmowy o życiu i rodzinie, poczęstunki: śniadania, obiady, kolacje (zawsze po kolędzie przybywa  kilogramów proboszczowi!), dzielenie się swoim ciężko zapracowanym groszem (parafia istnieje i kwitnąć będzie dzięki waszym ofiarom).

Blaski i cienie życia na wsi:

– U zdecydowanej większości Parafian podziwiam dobrze prowadzone gospodarstwa rolne, mimo niesprzyjających warunków pracy w rolnictwie. Trzymają się mocno ziemi – żywicielki. Ona jest ich nadzieją. Widać tu niestety niepokojące tendencje w rolnictwie. Koszty produkcji rosną. A dramatycznie spada cena żywca, płodów rolnych i mleka. Najgorsze jest to, że w sklepie mamy produkty nawet 400% droższe od tego, co płacą rolnikowi. Ta sytuacja jest rażąco niesprawiedliwa dla rolników. Jeśli hodują zwierzęta (świnie, krowy) – to się to wiąże z przywiązaniem, odpowiedzialnością, wręcz niewolą. Nie mają długich weekendów, urlopów, wakacji. Najwyżej 3-5 godzin wolnego między karmieniem, dojeniem, oporządzaniem. Rzadko kiedy mogą wyjechać gdzieś dalej i na dłużej.

Sprawy najbardziej niepokojące:

– Słaba, albo żadna wiara wielu teoretycznych chrześcijan, spora liczba parafian, zwłaszcza młodych, uważających się za wierzących, ale niestety niepraktykująca swojej wiary, nie uczęszczająca do kościoła nie przyjmująca sakramentów świętych. (Wiara bez uczynków martwa jest!).

– Bardzo smuci fakt, że wielu z tych, którzy przyjmują księdza po kolędzie, przyznając się w ten sposób do wiary, nie uczestniczy w coniedzielnej Mszy św. (Nie można być chrześcijaninem bez spotkania z Chrystusem na Eucharystii).

– Niepokojąco wzrastająca z każdym rokiem liczba młodych ludzi mieszkających razem ze sobą na wzór małżeństwa, bez żadnego związku i bez ślubu kościelnego (a przecież „Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się na próbę” JPII).

– Problemem jest alkoholizm, dotykający samych pijących, ale także ich rodziny; to często przedsmak piekła na ziemi.

– Dla wielu parafian, którzy nie mają własnych gospodarstw, problemem staje się brak pracy i trudności z jej znalezieniem. Stąd tak liczna emigracja za chlebem.

– Są mocno widoczne problemy demograficzne: na wsi znacząco ubywa dzieci i młodzieży. W ubiegłym roku sakrament bierzmowania przyjęło „aż” 25 osób z 3 roczników. Na terenie parafii są dwie szkoły podstawowe, do których uczęszcza ponad 60 dzieci. Za rok do I komunii św. przystąpi „aż” pięć dziewczynek i jeden chłopiec.

– Niestety widać w różnym stopniu takie grzechy: zaburzenie (zanik) więzi sąsiedzkich, marazm, zawiść, zazdrość, plotki (często zło rodzi się z obmowy), chciwość (głód ziemi), gniew.

Sprawy gospodarcze:

Pragnę wyrazić wdzięczność za wszystkie dotychczasowe ofiary indywidualne, składane na tacę i podczas kolędy. Są one wyrazem  troski o potrzeby wspólnoty Kościoła zawartej w 5. Przykazaniu Kościelnym. Każdy z parafian wie ile ofiarował. Zapisane jest to nie tylko w archiwum parafialnym, ale przede wszystkim w wiecznej księdze w niebie. To dzięki Parafianom i ich ofiarom udało się utrzymać naszą niewielką parafię, zabezpieczyć zabytkową świątynię, kaplicę w Sokołowie i pozostałe obiekty parafialne, ubezpieczyć je, wyremontować zabytki, jak również wspomóc innych, m. in. misje, Caritas, Seminarium, budujące się kościoły, naszą diecezję.

I tak wspólnie pchamy te taczki wiejskiego życia naszej parafii na większą cześć i chwałę Pana Boga Wszechmogącego w Trójcy Świętej Jedynego, a nam na pożytek nasz zbawienny.

Jesteśmy obecni w Betlejem

15. stycznia 2015 . przez xmj

Z woli papieża Franciszka od I niedzieli Adwentu 2014 r. do 02 lutego roku 2016 w całym Kościele trwa Rok Życia Konsekrowanego. Modlimy się o nowe powołania, pamiętajmy w modlitwie o tych, którzy poświęcili Bogu swoje życie. Z mojej parafii dar powołana otrzymały trzy kobiety: s. Agnieszka  Burak z Dulskich Rumunek – klaryska, s. Zofia Bielanowska z Wilczewa – pasterka od Opatrzności Bożej, s. Maria Cecylia Cieślak z Kamionki – służebniczka Niepokalanego Poczęcia NMP.

W wigilię Bożego Narodzenia ok g. 17.00 otrzymałem e-maila od Sióstr Karmelitanek Bosych z Betlejem, które odwiedziłem 7 lat temu. Tekst zamieszczam poniżej. To piękny znak czasu, gdy w Wigilię Siostry Karmelitanki z Betlejem zapewniają o swej przyjaźni i modlitwie. I najważniejsze jest to, że jesteśmy TAM obecni w głębokiej siostrzanej przyjaźni i modlitwie. Smutne i biedne byłoby nasze życie bez konsekrowanego życia…

Zapraszam do obejrzenia filmu o niezwykłym i świętym życiu „Małej Arabki” – karmelitanki z Betlejem, która wkrótce zostanie kanonizowana.

 

Betlejem