Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Kubek na pierwsze urodziny.

26. lipca 2010 . przez xmj

Kubek w Piśmie św. to taki cichy bohater, dyskretny święty: „Ktokolwiek poda wam kubek wody w imię tego, żeście Chrystusowi, zaprawdę powiadam wam: zapłata go nie minie.” (Mk 9,41). Dzięki niemu może się okazać, czy należymy do Chrystusa i możemy uzyskać zapłatę – nagrodę w niebie za dobry uczynek. W spotkaniu z kobietą przy studni, Jezus prosi ją o kubek wody: „daj mi pić…”. Tą prośbą woła o miłość.

Upały lipcowe pokazały nam nieocenioną wartość kubka z zimną wodą. Od dłuższego czasu bardzo lubię pić kawę i herbatę w kubku. Mam nawet swoje ulubione, w których napój smakuje zawsze lepiej. Już rozpoczęły się pielgrzymki do miejsc świętych i taki kubek z zupą, czy kawą podany pielgrzymom ma wartość ewangeliczną. Pomaga on wyjść ze swego egoizmu, otworzyć się, wyciągnąć dłoń, przyznać się do Chrystusa i zyskać jeszcze nagrodę! Wielką moc ma taki kubek… jak pisał ks. Twardowski:”Pan Jezus dostrzegał nie tylko ptaki niebieskie, lilie polne, błyskawice, ale także zwykły kubek, który dzieci czasem dziwi, bo człowiek ma dwoje uszu, a kubek tylko jedno… Czy niewierzący może zobaczyć we mnie ucznia i ze wzruszeniem podać to, co było skarbem na pustyni – kubek wody?” Czy w innym miejscu: „Nie chcę z poduszką krzesełka, pieca, łopatki, wiaderka, zegarka (…) lecz przywróć mi św. Antoni mój kubek z jednym uchem”.

15 sierpnia w Uroczystość Wniebowzięcia NMP przeżywać będziemy imieniny naszej parafii. Dlatego przygotowałem mały prezent – kubek z logo parafii i obrazem naszej Pani z głównego ołtarza. Ma on pomóc nam stawać się lepszymi, bo Chrystusowymi i prowokować nas do „podawania wody” utrudzonym siostrom i braciom.

ps Kubek można nabyć w zakrystii po Mszach u p. Kościelnego i ministrantów. Jego zadaniem jest też „zarobić” na utrzymanie parafialnej witryny internetowej, która w tych dniach przeżywa swoje pierwsze urodziny (wystartowała na imieniny parafii w 2009 r.). Życzę głębokich smaków, orzeźwienia i radości z pełnienia najmniejszych drobnych uczynków, płynących z naszego kubka.

„Dobrzepis”

7. lipca 2010 . przez xmj

W końcu nastał czas tzw. nic-nierobienia. Miło jest, gdy nic się nie musi, a tylko to, co trzeba, co sprawia przyjemność. Żeby się nie zanudzić, na lipiec wymyśliłem długopis – czyli „dobrzepis” parafialny, który ma zadnie zarobić na wakacyjne funkcjonowanie „Klubu Stodoła”. Cieszę się, że dzieci codziennie przychodzą pograć w ping-ponga, podleją przy okazji kwiatki, Azora nakarmią, przytulą Pusię. Ostatnio dziewczyny same zaproponowały, że posprzątają Klub. Mało brakowało, a pobiłyby się o szczotkę.

Dlaczego „dobrzepis”? Proszę się nie doszukiwać polityki w tym słowie…Skoro jest „długo-pis”, to może być i „dobrze-pis”. Bowiem zadaniem tego długopisu parafialnego jest tylko dobre słowa pisać. On ma być użyty tylko w takim celu. No i ma zarobić na lody (dla sprzątających) i piłeczki (dla grających) dzieci. Niby drobiazg, a cieszy. W sierpniu będzie kolejna mała niespodzianka.

Wakacje  to rozkoszny spacer po lesie i polach wśród dojrzewających zbóż, fotografowanie ptaków i kwiatów, śpiew wilgi, słońce i spokój. No to życzę dobrych dróg wakacyjnych, spotkań ciekawych ludzi, dziękuję za pozdrowienia pisane długopisami. A tymczasem włażę za Janem Grzegorczykiem w 'Chaszcze”… polecam!