Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Nie trzaskać drzwiami

28. marca 2015 . przez xmj

SONY DSC SONY DSC

 

Ludzie ostatnio porobili się jacyś tacy bardzo nerwowi. Obrażają się, robią komuś na złość – „trzaskają drzwiami”. Kiedy trzaskamy drzwiami? Wtedy, gdy pokazujemy: bo ja tu rządzę, to ja mam rację, bo mi się należy, bo inni, nie potrafią tak zrobić jak ja! Tak łatwo się dajemy sprowokować diabłu, tak szybko obrażamy się i zapiekle gniewamy – z byle powodu. I to na całe życie, ja nie przebaczę, nigdy, w życiu! I tak trzaskamy drzwiami naszej pychy, głupoty, zadufania, śmieszności, egoizmu, małości czy nawet wredności. Zabijamy słowem, pogardą, plotką. Obrażanie się świadczy o niedojrzałości, infantylności, małości człowieka. To typowe zachowanie dziecka: „na złość babci odmrożę sobie uszy”, albo „na złość proboszczowi, nie będę chodził do kościoła, pojadę od Obór”.

Kiedyś znalazłem ciekawy fragment na temat powyższych zachowań w opowieści „Oskar i pani Róża” Erica – Emmanuela Schmitta: „-Co cię najbardziej boli? -Nienawidzę moich rodziców. -To nienawidź ich z całej siły. To będzie tak, jakbyś miał kość do ogryzania. Kiedy już skończysz ją ogryzać, zobaczysz, że nie było warto.” Celne stwierdzenie!

Na koniec podaję do rozważenia pewne ciekawe przysłowie arabskie, które sprawdza się w życiu…: „Kto nas kocha, niech kocha. Temu, co nas nie kocha – niech Bóg odmieni serce. A jeśli nie potrafi odmienić serca, niech mu skręci nogę, byśmy go poznali po utykaniu…”.

więcej: Błagajmy Boga o pomoc w walce ze złością!

 

Ostatni koronowany król Polski

7. marca 2015 . przez xmj

Obraz (174)Szukałem w archiwum parafialnym danych z wyposażenia kościoła z XIX wieku. Chodziło o potwierdzenie autentyczności obrazu św. Mikołaja. Znalazłem protokół z przekazania parafii ks. Adamowi Orłowskiemu. (Ks. Adam Orłowski. Przybył do Dulska 6 listopada 1832r. Urodzony w Raczycach w parafii Lubowidz. Uczył się w Żurominie i w Warszawie u księży Misjonarzy, do których wstąpił. Po skończonych studiach i przyjęciu święceń uczył w seminarium w Krakowie i Włocławku. Opuściwszy zgromadzenie dla słabości zdrowia, szukał polepszenia w wiejskiej ustroni. Przyzwyczajony do wspaniałych kościołów, nie mógł obojętnie patrzeć na ubóstwo dulskiego i pragnął jego stan polepszyć. Zmarł dnia 14 stycznia 1850r. mając 54 lata, pochowany w Dulsku przy drzwiach od strony plebanii.) I tam w tym dokumencie jest opis ołtarza po lewej stronie, na którym jest obraz właśnie św. Mikołaja, a nie jak to podaje Wojewódzki Konserwator na tzw. „białej karcie” – św. Wojciecha.

Przepadkiem znalazłem też inny dokument z XIX wieku: akt notarialny, który dotyczy przekazania ziemi dla parafii przez właściciela Dulska Józefa Wysockiego. W zamian kolator prosił o msze święte w intencji jego samego i jego rodziny. Co mnie mocno uderzyło? Pierwsza strona tegoż aktu notarialnego! (widoczna na zdjęciu).  Wstęp brzmi porażająco: „My Mikołaj I, cesarz Wszech – Rosji, Król Polski…”. W kontekście działań dzisiejszego „cara Rosji”, nad którymi „świat wyraża swoje głębokie ubolewania”, ogarnęło mnie przerażenie. Do czego posunie się jeszcze ten dzisiejszy car? Jaką kolejną granicę przekroczy? Co siedzi w jego głowie? Czy chciałby zostać królem Ukrainy, Mołdawii, Estonii, Litwy, Łotwy i Polski? Co kryje się w tym człowieku – zapytałby Jezus z Ewangelii na III Niedzielę Wielkiego Postu? Prawda o porażeniu grzechem pierworodnym naszej ludzkiej natury jest odpowiedzią na te pytania.

Ostatni koronowany król Polski nie lubił nas raczej. Znane są trzy zdania wyrażone przez cara Mikołaja I o Polakach. „Moją misją jest zrobić raz koniec z Dominus vobiscum i z polonizmem”. „Polacy dzielą się u mnie na dwa rodzaje, na tych, których nienawidzę, i na tych, którymi gardzę”. „Nie wiem, czy będzie jeszcze kiedy jaka Polska, ale tego jestem pewien, że nie będzie już Polaków”.

” Historia magistra vitae est”. Ta sentencja pokazuje, że zło „lubi się” powielać, to znaczy następuje reakcja łańcuchowa. Jeśli nie zahamuje się rozwoju zła, coraz większe przestępstwa stają się możliwe i dopuszczone przez sumienie.

Ja nie chcę takiego króla Polski…On sam siebie koronował.