Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Nie do wiary!

26. marca 2013 . przez xmj

wiosna_2007_040

Magnolia została uwieczniona na zdjęciu 27 marca 2007 roku… dziś mamy 26 marca 2013! A za oknem mróz: – 9 C, biało od śniegu. Kiedy obudzi się przyroda? Myślę, że po Wielkiej Nocy Zmartwychwstania Pańskiego. Dlatego życzę odwagi powstawania z martwych: budzenia z zimna i zimy naszych przyzwyczajeń, grzechów, zaniedbań. Aby życie zakwitło jak ta magnolia.

Dziękuję za wspólne przeżycie rekolekcji wielkopostnych w Bazylice Pułtuskiej. Proboszcz ks. kan. Wiesław Kosek od 20 lat skutecznie ożywia wspólnotę parafialną i sympatyków Bazyliki. 18 lat temu rozpocząłem tam pracę jako wikariusz. To była jedna wielka ruina: w Bazylice, w kościele szkolnym, na plebanii. Nie do wiary – jak to się zmieniło na plus. Przyszła wiosna: Bazylika odmłodniała (chociaż zbliża się do 600 lat istnienia),odnowiony kościół szkolny stał się parafią, plebania wypiękniała i stała się funkcjonalna. Ale najważniejsze jest to, że trójnawowa Bazylika wypełniała się przez cztery rekolekcyjne dni. Dziesięciu spowiedników miało co robić podczas sześciu spotkań każdego dnia. „Głowa przy głowie, ramię przy ramieniu – jest wiara w narodzie” – mawiał jeden z moich proboszczów. Jestem zbudowany wiarą mieszkańców Biskupiego Grodu nad Narwią.

a kiedy ja posieję warzywa w moim ogródku…?

 

Franciszek i kwiaty

16. marca 2013 . przez xmj

0002791B51N99J0D-C116-F4

To zdjęcie zapożyczyłem z sieci. Pokazuje ono Ojca Świętego Franciszka, który  czwartek rano odwiedził rzymską Bazylikę Matki Bożej Większej. Przez pół godziny modlił się przed obrazem Salus Populi Romani, Matki Bożej patronki Rzymu. Wcześniej przyniósł Jej kwiaty. Szybko przyszło mi skojarzyć ten piękny gest Franciszka z zachowaniem jednego mojego parafianina. Od kilku dobrych lat, w Dzień Kobiet, wręcza kwiaty z składa życzenia bliskim kobietom. Jedzie też do Matki Bożej przedstawionej w figurze przy kaplicy w Sokołowie i tam u stóp Maryi zostawia żywe  kwiaty. Byłem mile zaskoczony zachowaniem mojego parafianina. A nasz Papież Franciszek ciągle nas zadziwia i zaskakuje. Oby obudził w nas na nowo  entuzjazm wiary! Ciekawe jak długo media i świat będą Go lubić…? I kiedy zacznie im przeszkadzać Jego nauczanie? Poczekamy. A tymczasem powróćmy do św. Franciszka z Asyżu.

Kościół mój

3. marca 2013 . przez xmj

Widzieliśmy niedawno w mediach obrazek kopuły Bazyliki św. Piotra, w którą uderzają pioruny. A było to w dniu ogłoszenia decyzji odejścia ze Stolicy Apostolskiej Ojca Świętego Benedykta XVI. Pytano o znaczenie tego wydarzenia. Wielu komentatorów wysnuło wniosek, że Kościół wali się, płonie, rozpada się, przeżywa kryzys, skoro Papież odchodzi i pioruny biją w Stolicę Piotrową…

Po kolejnym wydaniu szaleńczego ataku na Kościół w wykonaniu Urbana naszych czasów (gdy chodzi o stosunek do księży) czyli Tomasza Lisa naprawdę można zatroskać się stanem naszych mediów i medialnego establishmentu. Jakby jakieś zbiorowe, antykościelne szaleństwo opanowało umysły, odebrało zdolność rozumowania.

Wieczni i dyżurni ujadacze na Kościół, katoli i czarnych nie przestają szczekać. Ewangelia znów się sprawdza w naszym życiu – dlatego wierzę! Jezus powiedział Ty jesteś Piotr — Opoka, i na tej opoce zbu­duję mój Kościół, a bramy pie­kielne go nie prze­mogą. (Mat.16;18-19)  Kościół jest własnością Chrystusa (mój Kościół). Nie możemy sobie tak traktować Kościoła i pluć na niego, bo to własność Jezusa. Nie proboszcza, nie biskupa, nie papieża. Kościół ma w sobie dwa elementy: 1) boski, bo Chrystus go założył i zwołuje, 2) ludzki, bo składa się z grzesznych ludzi – czyli taki jak ty i ja… Kościół będzie więc i święty i grzeszny. I jeżeli ja nie nawracam się, nie chcę być lepszy i bardziej ludzki, to ma wpływ na cały Kościół…moje grzechy i twoje obniżają świętość Kościoła. Jeżeli nie czynię dobra, nie modlę się, to będzie mniej świętości w Kościele. Tu chodzi o nasze zbawienie i ja nie mogę tak łatwo ignorować, że Kościół jest mi nie potrzebny, bo się zraziłem i obraziłem.

Rozmawiałem niedawno z misjonarzem z Białorusi. Podobno ludzie za naszą wschodnią granicą dziwią się nam, Polakom, że tak łatwo utraciliśmy wiarę. (widać, co to za wiara była…?!)  Z naszego narodu wyszedł bł. Papież Jan Paweł Wielki, którego oklaskiwaliśmy i łzy wylewaliśmy jak umierał. A potem przyszła agresja i plucie na  Kościół, bo on budzi sumienia. Jest jak stara matka, która stale daje życie. Diabeł o tym wie. Żeby zrazić kogoś do Boga, to trzeba zrazić najpierw  do Kościoła. Żeby zrazić do Kościoła, to trzeba cały czas mówić źle o Nim: w mediach w internecie, między sobą. Zło, skandale, pedofilie, katole i czarni to złodzieje: i tak cały czas, non stop: to wiadomo, że ktoś uwierzy w końcu, że to prawda…i tu ma cię już diabeł! Napluł na Kościół i zraził do Kościoła. Nie dajmy się sprowokować… Nie wolno się obrażać na Kościół, bo to jest Chrystus, to matka. Jeśli kochasz Chrystusa, to pokochasz i Kościół – matkę, a bramy piekielne go nie przemogą… Chrystusa nie ma poza Kościołem tu na ziemi!

Czy kochasz Kościół mój? Jezus pyta dziś…

W cieniu Twoich rąk