Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Arturowi dobrze tu być…

23. lutego 2013 . przez xmj

Dzisiaj Artur miał swoją „Osiemnastkę”. Rodzice zamówili  Mszę św. w Jego intencji. Byli goście i przyjaciele. W dzisiejszej Ewangelii usłyszeliśmy słowa „miłujcie waszych nieprzyjaciół”. Artur jest przykładem człowieka, który pierwszy wyciąga rękę do każdego spotkanego brata i siostry. Podoba się nam wszystkim ta otwartość naszego Parafianina. Zawsze także podziwiam Jego prostą i piękną wiarę. On wie, co jest dobre! Krzyczy w  kościele, gdy Msza się kończy. Nie chce wracać do domu. Mógłby siedzieć w kościele całe dnie i noce. Pan Bóg ucałował Go i jego bliskich takim konkretnym pocałunkiem krzyża i cierpienia. Dlatego też pewnie wie, gdzie dobrze Mu być. Na Górze Tabor  było dobrze być apostołom z Jezusem. Tabor jest górą paradoksów. Piękno i upodlenie, chwała i śmierć, dramat asfaltu i chwile szczęścia. W życiu też zapewne nieraz stawaliśmy przed podobnymi paradoksami. Pytaliśmy: Po co to wszystko? Jaki w tym sens? Czy nie można by inaczej? Tabor jest górą paradoksów, na której Bóg niczego nie tłumaczy, nie wyjaśnia, tylko wskazując na Jezusa, mówi: „Jego słuchajcie”. ks.Piotr Pawlukiewicz – Jego słuchajcie

Musisz komuś służyć

17. lutego 2013 . przez xmj

Niedawno media przekazały informację, że zmarł jeden z najbogatszych Polaków. Miał 74 lata… To tak zabrzmiało, jakby z tego całego majątku miał jedynie i tylko te 74 lata. Nic więcej. I taka jest prawda o nas. Mamy  tak naprawdę tylko to co przeżyjemy w czasie naszego życia. Reszta to śmiecie… Każdy człowiek ma przed sobą dwie drogi: żebraka i siewcy. Ten pierwszy gromadzi w swoich żebraczych torbach swój nędzny majątek. Torby są wielkie, ciążą mu bardzo, a on nie rozstaje się z nimi nawet na chwilę, choć tak naprawdę to tylko same śmiecie. Ale człowiek może być, jak siewca, który idzie przez życie i hojnie rzuca na pole Królestwa Bożego ziarna swoich talentów, dobra, modlitwy, pracy i miłości. Pod koniec życia torba jest pusta. Ale pole zostało obficie zasiane.

„Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje.”

Czasem się zastanawiam nad nielogicznym postępowaniem niektórych ludzi. Mówią o wolności w życiu wiary, usprawiedliwiając swój brak wiary i brak jej praktykowania. W kościele ich nie zobaczysz, spowiadać się już zapomnieli, różańca  nie udźwigną – ale twierdzą, że są katolikami i to wierzącymi… A gdy się przydarzy śmierć, to wbrew woli zmarłego wnosi się go do kościoła (niejako na siłę, bo gdy mógł, to nie przyszedł sam).  I jeszcze w ręce nieboszczyka wkłada się różaniec, którego za życia nie używał. Gwałci się wolę zmarłego. Po co to? Brak konsekwencji? Obłuda czy magia? A może cyrk…?

– „Odpowiedział mu Jezus: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek.”

„Napisane jest: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz.” Takie dziś życzenie kieruje do nas Jezus na Wielki Post 2013. Służyć – słowo rzadko spotykane dziś w mediach i w rozmowach codziennych.  „Dlaczego krzyż? Uśmiech. Rana głęboka.Widzisz, to takie proste kiedy się kocha.” (ks. JT). Albo: „Nie ten najlepiej służy, kto rozumie.” (Cz. M). Zapraszam do posłuchania piosenki z mądrym tekstem na czas naszego wyjścia na pustynię. I jak z tą wolnością jest, gdy MUSZĘ KOMUŚ SŁUŻYĆ? Może to być diabeł lub może być Bóg. Wybrałeś już?

Gdzie można spotkać się z miłością? Gdzie ten SKARB?

8. lutego 2013 . przez xmj

Tłusty czwartek minął. Karnawał i ostatki miną szybko. Przed nami dzień św. Walentego – patrona zakochanych? A wszystko to bierze początek z chrześcijaństwa. Karnawał się kończy i mija tłusty czwartek, bo trzeba przygotować się do największych Świąt chrześcijańskich: do WIELKANOCY. Gdzie nie spojrzę, wszędzie jest odniesienie do naszej wiary chrześcijańskiej, która często wietrzeje i przestaje być solą dla naszego życia. Nie potrafimy już kojarzyć naszych codziennych wydarzeń z nauczaniem Kościoła (np. skąd się wziął tłusty czwartek, albo walentynki?). Wierzymy w to co mówią ludzie, a jak ze trudno uwierzyć nam samemu Bogu!

Człowiek potrzebuje kochać i być kochanym. Jesteśmy stworzeni do miłości. Gdzie można spotkać się z prawdziwą miłością? W Chrystusie. A gdzie Ten Chrystus jest – pytasz? Na Mszy Świętej jest! Młodzi ludzie nie chodzą na Mszę Świętą, bo to obciach… A dlaczego nie chodzą? Bo nie rozumieją wcale, że tu chodzi o największy SKARB – o MIŁOŚĆ: „Ciało za Was wydane”. Czyli idzie tu o prezent od Jezusa, bez żadnego „ile kosztuje?”, „za ile”. Uczy kochać bez warunków i uczy tracić coś dla osoby kochanej. Dlatego Msza Święta jest takim cennym skarbem, niedocenianym przez wielu młodych ludzi. Tak wiele osób przeżywa różnego rodzaju problemy: z sobą, z rodziną, z innymi, z wydarzeniami. Tylko Chrystus uzdalnia do prawdziwej miłości i proponuje aby zacząć kochać nie własną miłością, tylko Jego mocą!

Co i jak robić, aby młode pokolenie Polaków przyjmowało wiarę jako skarb? Takie pytanie postawił proboszcz parafii, w której będę prowadził rekolekcje wielkopostne.  Ma ktoś pomysł? Proszę pisać!

ps „miłujmy się wzajemnie” – tego najważniejszego przykazania uczą się dzieci w klasie II, gdyby ktoś chciał korepetycje z tego materiału , to serdecznie zapraszam. I podaję do rozważenia pewne ciekawe przysłowie arabskie: „Kto nas kocha, niech kocha. Temu, co nas nie kocha – niech Bóg odmieni serce. A jeśli nie potrafi odmienić serca, niech mu skręci nogę, byśmy go poznali po utykaniu…”

Zapraszam na film o miłości i nadziei: