Znak wielkiej RYBY (za)chwycił…?
27. maja 2008 . przez xmj
To już 12 spotkanie pod znakiem Ryby. Pamiętam jak 13 lat temu rodził się ten pomysł Lednicy na spotkaniach DA u św. Anny w Warszawie. Przyjeżdżał tam charyzmatyczny o.Jan Góra. Zapraszał nas księży do siebie w gościnę na Jamną. Na warsztaty duszpasterskie. Mówił, że to warsztaty strategiczne. Że jeśli nic nie zaproponujemy młodzieży tu i teraz, to stracimy potencjał tych młodych ludzi. Pamiętam te gawędy Ojca Jana Góry przy kominku na Jamnej. Częstował nas chlebem ze smalcem i ogórkiem. Karmił nas SŁOWEM swego PRZYJACIELA Jana Pawła II. Potrafił to Słowo przetworzyć na czyn.
Co pamiętam z tych warsztatów strategicznych? Kilka nieuczesanych myśli – perełek: promieniować ojcostwem, być gigantem Bożym, kochać i być kochanym, mieć w sobie siłę, by wytrzymać-najpierw jest błoto, gnój, zniechęcenie – potem radość, nie dać się sprowokować, nerwowo wytrzymać, cierpienie i upokorzenie jest siłą napędową, współofiarowć się z Chrystusem, wiarę przełożyć na kulturę, mieć wizerunki święte wokół siebie, korzystać z nowoczesnych środków przekazu, jest potężny potencjał finansowy, szukać sponsorów – bo sekty wezmą, brać ziemię, mieć swoje małe Taize (kilka hektarów ziemi), kosić trawę na działce, być gościnnym, bo to źródło ewangelizacji, zawsze coś chcieć i umieć brać, chcę brać – bo potem chcę dać, słowo ma prowadzić do sakramentów, smakować twórczości duszpasterskiej, być otwartym na media, wykorzystywać najnowsze techniki medialne, wybudować kościół bez złotówki (Jamna), nie kokietować ludzi, uczyć z mocą-kazać, wymagać, żądać, twoje humory g…. mnie obchodzą – proszę nie zanieczyszczać środowiska, wychowywać do obowiązku, mówić szybko i zdecydowanie, czas jest drogi-uczyć się od reklamy, utrzymać kondycję eucharystyczną, organizować sobie czas-mieć przestrzeń wolności, wygrać wyścig z czasem, nie mówić do milionów, ale do jednej osoby – jak u cioci na imieninach, dać poczucie bezpieczeństwa, mieć w sobie pięknoduchostwo.
Na początku było nas kilka, potem kilkanaście i kilkadziesiąt tysięcy ludzi młodych na Lednicy. Teraz dzieją się tam cuda… haczyk na RYBĘ (za)chwycił… „Nazwałem Was przyjaciółmi” – w tym roku!
http://www.lednica2000.pl/2008/index.php
Co sądzisz o znaku Wielkiej Ryby? Byłeś tam? Wybierasz się?
Nie byłam na Lednicy i w tym roku się nie wybieram. Nie wiem, co mam o niej myśleć. Niektórych ludzi zmienia na lepsze i to jest plus. Mogę ocenić tylko muzykę, która jest nie dla mnie;]
Jeśli będzie to tak wspaniałe- z opowiadań moich przyjaciół, jak Wieczory Chwały w Płocku to za rok się piszę;)
PaX! <
Udanego spotkania:)
Duc in Altum;)
Nie wybieram się. 🙁
Mam jednak przyjaciół którzy ”zabiorą” mnie tam ze sobą.
Za co Im serdecznie dziękuję. 🙂
”Przyjaciół dla nas Pan wybiera sam ” 🙂
Ja też jeszcze nie byłam, ale w tym roku bardzo bym chciała się tam znaleźć 🙂 Mam nadzieję, że Bóg mi pomoże 😀
PS. zapraszam do siebie 😀
Ja byłem w zeszłym roku i w tym też będę 😀 polecam 😉
Ja nie byłem i się w tym roku nie wybieram, ale myślę, że sama idea jest bardzo dobra. 🙂
No to ja wyłamię się z szeregu tych, co „nie byli na Lednicy”. 🙂 W tym roku jadę 5 raz i naprawdę gorąco polecam. Z całą moją niechęcią do tzw. „masówek” uważam, że tłum lednicki jest szczególny.
Moim zdaniem znak ”wielkiej Ryby” jest szczególny i może porwac wiele serc…młodych serc… 🙂 mimo że sam znak jest baaaardzo stary 😀
Jeszcze nigdy nie byłam na spotkaniach Lednickich ale wybieram się właśnie w tym roku… 🙂
Udało się nawet zebrac ekipę znajomych i ruszamy:D Zobaczymy jak bedzie 😉
Niestety w tym roku nie mogę jechać:( Jeszcze nie byłam tam ani razu , chociaż bardzo bym chciała . Może w przyszłym roku uda mi się razem ze znajomymi tam wybrać 🙂 Myślę , że znak ryby jest naprawdę wyjątkowy, jednoczy ludzi wierzących ( w końcu ryba to znak chrześcijan) 🙂
Ja nigdy nie byłem na Lednicy, w tym roku także się nie wybieram. Może za rok…
Nigdy nie byłam, ale rzeczywiście idea jest wspaniała
Idea jest super i naprawdę warto jechać!!! W ubiegłym roku byłem pierwszy raz i w tym również się wybieram :). Trzeba tam być by poczuć tą atmosferę radości, wspólnoty, a wszystko na chwałę Stwórcy! I ta przejmująca cisza podczas Adoracji Najświętszego Sakramentu… polecam, jest jeszcze czas by się zapisać 🙂
Spotkanie przy Rybie, na Polach Lednickich jest niezapomnianym przeżyciem, doświadczeniem Boga, jego obecność czuć w „atmosferze”:) i w innych ludziach! I jak można się wybawić wytańczyć, wyśpiewać – uczta i relaks dla Ducha!!! Polecam i zapraszam mamy jeszcze kilka miejsc w autokarze, info.: http://www.kornelia_ksm@op.pl
Witam Wszystkich i Ks Macieja również! Co do Lednicy…byłam tam i szczerze wszystkim polecam! Atmosfera jaka tam panuje jest po prostu nieziemska! Ludzie się jednoczą, wspólnie się bawią, czuje się obecność Boga!W tym roku niestety się nie wybieram, ale za rok pojadę tam z moim synkiem. Nie bójcie się i wypłyńcie na głębię, Przyjaciele ;))
Jeśli chodzi o Lednicę, nigdy nie byłem, w tym roku również nie będę, a szkoda. Odwołam się więc tylko do tematu. Znak ryby zna każdy kierowca, kleryk, znać powinien każdy chrzescijanin. Serce rośnie gdy na autostradzie widać samochody z symbolem tego bozego miloscierdzia. Jest to znak pojednania i więzi jaka Bóg tworzył od samego poczatku.
Myślę, że Lednica to świetna sprawa. Szkoda tylko, że moi rodzice boją się mnie puścić… Ale może do przyszłego roku dorosną i pozwolą mi rozwinąć skrzydła…? 😉
Uważam że młodzież powinna uczęszczać na takie spotkania. Z tego co słyszałam to bardzo fajnie jest w Lednicy. Atmosfera i towarzystwo są niepowtarzalne. Mam zamiar jechać ale dopiero za rok .
byłam na Lednicy w tym roku było świetnie ta atmosfera młodzi ludzie śpiewy tańce to wszystko było wspaniałe. czuło sie obecność Boga wśród młodych ludzi. Same hasło spotkania jak najbardziej trafione – o przyjaciołach. Dziekuję wszystkim którzy byli ze mną. Pozdrawiam polecam jak najbardziej:)
Lednica..hm.. żeby dobrze ją przeżyc, trzeba korzystac, korzystac i jeszcze raz korzystac. ja byłam w tym roku przewodnikiem, więc miałam trochę więcej do roboty.ale też, jako zwykły uczestnik, tańczyłam, śpiewałam i brałam czynny udział we wszystkim co możliwe.
irytowało mnie to, że większosc osób leżała na karimatach i nic nie było w stanie ich podnieśc.. ale ogólnie-super. jestem zadowolona.
LEdnica? hm. mozesz sie przekonac, ze ejst weicej osob, jak Ty. mozesz chodzic ubrany jak Ci sie podoba, mozesz modlic sie tak glosno i w takij pozycji, jaka Ci odpowiada. Mozesz okazywac swoje uczucia i emocje bez skrepowania. Tam wszyscy sa przyajciolmi i kazdy sobie pomaga. bo jestesmy przyjaciolmi Boga.
dodatkowo wspaniale przezycia typu lednica msza, nabożeństywa..l. i ogrom muzyki. mozna spalic duzo kalorii, tańcząc 😉
więc Lednica? Jak najbardziej na TAK 🙂
Ja, tak jak pewnie połowa komentujących też nigdy nie byłem na Lednicy, ale czas pokaże… Może kiedyś jeszcze tam mnie przywiedzie… To na pewno wielkie religijne przeżycie dlatego warto tam jechać… Tak mi się wydaje… Co do znaku ryby to chyba jeden z pierwszych symboli chrześcijaństwa, dlatego jest tak ważny… Lednicka Ryba nie jest jedynie konstrukcją z metalu, ale też wielkim symbolem naszej wiary… Więc przejście przez ten symbol może oznaczać jakby oczyszczenie…