Nabijanie się trwa dalej
14. marca 2014 . przez xmjPodaję za portalem Wsumie.pl:
„Showman TVN-u nie ma żadnej świętości. Kuba Wojewódzki wyśmiewał się z religijności Małgorzaty Kożuchowskiej w kontekście wiadomości o jej ciąży. Aktorka o dziecko starała się od dłuższego czasu. Ze względu na jej światopogląd w grę nie wchodziło in vitro. Miesiąc przed jej 43. urodzinami, okazało się, że Kożuchowska zaszła w upragnioną ciążę. Kuba Wojewódzki i Mikołaj Lizut w audycji „Książę i Żebrak” w Rock Radiu postanowili ponabijać się z odmiennego stanu aktorki. W celach poszukiwań ojca chrzestnego dla dziecka Kożuchowskiej i jej męża Bartka Wróblewskiego zadzwonili do Jana Pospieszalskiego. Szukamy takiej osoby medialnej, wierzącej, żeby zaproponować jej funkcję ojca chrzestnego – mówił podstawiony dziennikarz. Chcemy zrobić wydarzenie trochę medialne, bo Małgorzata, moja żona, podobnie jak ja, jesteśmy osobami bardzo religijnymi i, panie Janie, jeżeli mogę tak powiedzieć, że byśmy liczyli na to, że jako ojciec chrzestny to by pan też jakieś takie fajne prezenty mógł nam zapewnić. Na zasadzie komputer, jakiś quad, rower górski, jakieś medaliki złote… Czy moglibyśmy liczyć na takie precjoza? – pytał Wojewódzki podając się za męża aktorki. Weź się puknij w łeb! Odpiernicz się ode mnie, nie chcę być bardziej dosadny. Istnieją jeszcze inne słowa na „o”, których mógłbym użyć. Wal się młody człowieku, wal się! – odpowiedział mu dosadnie Pospieszalski. Na koniec Wojewódzki puścił w eter fragment piosenki Gracjana Roztockiego: Małgorzata Kożuchowska będzie miała dziecko, la la la Ciążę sobie wymodliła i bez in vitro w nią zachodziła.”
Bez komentarza…
Wojewódzki jest dla mnie wylansowanym obibokiem, co on zrobił? Siedzi i podśmiechujki sobie robi z kogo chce. A do roboty konkretnej rękawy zakasać…! Celebryta…, brzydzę się tego typu ludźmi.
Dzieki księdzu zostałem zachęcony do odsłuchiwania tych audycji. Sa super.
De gustibus (non est disputandum): O gustach się nie dyskutuje… ale mogę współczuć Twojego wert gustu…
Widać, że u obu chłopcom zabrakło silnej ręki ojca i dobrego pasa, bo proces dojrzewania zatrzymał się na etapie dziecięctwa. Ale cóż, takie nam rośnie społeczeństwo bez wartości, moralności, kultury, dobrego wychowania i długo by jeszcze wymieniać, ale słów szkoda, bo to przecież słowa na wiatr…