Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Posprzątać swoje wnętrze.

17. grudnia 2010 . przez xmj

Dzisiaj, na lekcji religii w klasie I (mojej ulubionej),  opowiadam o roratach i pieczeniu kiełbasek w kominku w te mroźne dni, pytam dzieci czy były przynajmniej raz na roratach? Dziewczynka  nagle wstaje i mówi, że szatan nie pozwala chodzić do kościoła jej Tatusiowi. A skąd wiesz, pytam? No i w tym miejscu nastąpiła lawina opowieści o domu, życiu, relacjach w rodzinie. Niesamowite wyczucie życia  – intuicję mają dzieci w tym wieku. Są bezbłędne. Trafnie opisują życie. Bez obłudy, zakłamania, owijania, udawania, zagniewania. To dlatego Maryja najchętniej objawiała się dzieciom!

Pozostał już ostatni tydzień adwentu. Pogoda jaka jest wszyscy widzą i doświadczają. Kwitnie „duchowość styropianowa” – a jak to powiada moja znajoma: „pleksiglasowa”. Widać ją w tv, w sklepach, może i w domach? Zatraca się coraz bardziej chrześcijański wymiar obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia. Przykłady z mojego podwórka: Kilka razy w roku rozmawiam z tym człowiekiem. Pytam, czemu nie chodzi do kościoła? Nie widzę go w kościele nawet w największe święta. (Jego śp. ojciec był w asyście procesyjnej, bardzo pobożny). Ma ok 3 km do kościoła. Nie przychodzi, botłumaczy: zawiało drogę, bo zalało pole, bo błoto, bo za gorąco, bo żniwa… A każdego dnia potrafi przyjść do sklepu po wino (150 m przed kościołem) i nie ma problemu! Do kościoła za daleko! Zabrakło parę metrów. Nic dodać…

Albo nie mogę zrozumieć myślenia niektórych katolików (bo za takich się uważają). Obrażają się na księdza i Kościół (słusznie czy nie) i na Mszy ich nie zobaczysz! Protestują. Na złość babci, odmrażają sobie uszy… Myślenie chłopca z piaskownicy, a nie dżentelmena. Szuka innej piaskownicy, bo się łaskawie obraził, zamiast po męsku się wyrazić – wyraziście. O takich ludziach o. Jan Góra, na rekolekcjach odprawianych 12 lat temu na Jamnej, mówił: „G – wno mnie obchodzą twoje humory; proszę nie zaśmiecać środowiska!”.

Czas na odśnieżanie, czas na sprzątanie domu, czas na sprzątanie swojego wnętrza! Lubię ten czas. Niech Twoje serce będzie Nazaretem!

8 komentarzy do “Posprzątać swoje wnętrze.”

  1. Komentarz numer 1 przez: radość

    Nic dodać nic ująć no może tylko to że nawet zbyt częste chodzenie do kościoła jest głupio komentowane przez( niby )katolików

  2. Komentarz numer 2 przez: aniołek:)

    Obserwując z roku na rok coraz mniej osób uczęszcza na rekolekcje, kościoły pustoszeją. Ludzie nie mają czasu, bo przecież kiedy? Rodzina, praca, dom,po drodze zakupy. Tak sobie myślę, że czas świąteczny zamienia się w zaspokajanie potrzeb materialnych zamiast przygotować się duchowo do nadchodzących świąt, znaleźć chwilę na wewnętrzną refleksję. Dla większości społeczeństwa liczą się tylko ozdoby, dekoracje, prezenty a przecież to wszystko powinno być uzupełnieniem , ważnym ale nie najważniejszym. Bo ważne jest to jak przeżywamy te święta w środku oraz czy spędzimy je w gronie rodziny w przyjaznej i miłej atmosferze . A wszystko to wynosi się z domu, to kwestia wychowania.

    Wiele razy zastanawiałam się i nie rozumiem naszego społeczeństwa, że „nie idą do kościoła, bo ksiądz jest zły”- trzeba jednak pamiętać, że nie chodzimy do kościoła dla księdza ale do BOGA.
    Tak jak most łączy przeciwległe brzegi rzeki i umożliwia przejście z jednego brzegu na drugi, tak ksiądz jest tylko łącznikiem między Bogiem a ludźmi. A więc nie chodząc do kościoła odwracamy się od samego Boga. Dla mnie Eucharystia to najpiękniejsza modlitwa i spotkanie z żywym Bogiem. Myślę, że większość chrześcijan się ze mną zgodzi.
    Pozdrawiam

  3. Komentarz numer 3 przez: Agnieszka

    No właśnie niech w to, co przyziemne nie zajmuje miejsca temu co najważniejsze. A najważniejszy jest Chrystus!

  4. Komentarz numer 4 przez: malgorzatkaka

    Sprzątanie swojego wnętrza jest znacznie trudniejsze niż cudzego. Przecież tak szybko i łatwo wychwytujemy wade i błędy znajomych, a nasze …
    Świeta już są za progiem, a my … martwimy się, czy mamy prezenty, czy wszystko kupione, a rekolekcje i spowiedź ??? potem, jak bedzie czas …
    nikogo nie krytykuję, bo sama wczoraj pół dnia spędziłam w CH … lubię Boże Narodzenie, ale lubię je wówczas, gdy jest Bożym Narodzeniem, a nie choinką czy gwiazdką. Chciałabym, żebyśmy przywrócili tym pieknym dniom ich religijny charakter, bo bez tego …, czym są ,jak nie kolejnym weekendem … Usłyszałam ostatnio, że w Polsce zbyt wiele mówi się o Bogu, a ja mam wrażenie, że ciagle mówimy za mało i coraz mniej, skoro nawet unikamy Go w obliczu nadchodzących wydarzeń …
    Może już nie bedzie okazji – życzę wszystkim błogosławieństwa Bożej Dzieciny, żeby Święta były Święte.

  5. Komentarz numer 5 przez: Justysia91

    Jak ktoś chce znaleźć drogę do Boga, to pokona wszystkie przeciwności. Nie ma dobrego tłumaczenia na niewiarę, albo się wierzy, albo nie. Wczoraj byłam w kościele w Toruniu, dzień wcześniej, gadałam o mojej wierze z kupelą, wczoraj jak jej odpowiedziałam na jej docinek, że byłam w kościele,to powiedziała, żebym skończyła. Jakby to było coś dziwnego. Wiara jest problemem? Dla niektórych wydaje mi się że tak. Kłopot jest z odróżnieniem wiary od fanatyzmu, tak mi się wydaje. W dzisiejszych czasach, jeśli zbyt wiele czasu poświęca się duchowości, jest to już uważane za dziwne… przykro…
    Pozdrawiam…

  6. Komentarz numer 6 przez: Marta

    No tak…. czas na sprzątanie, a ja w tym roku przystopowałam. Niestety nie zdążę….. ze wszystkimi porządkami domowymi – i trudno ! Przygotowanie do Świąt B.N. duchem – będzie w tym roku na pierwszym miejscu . I świadomość tego daje mi niesamowite poczucie wewnętrznego pokoju i radości – czego oczywiście i Wam życzę…..

  7. Komentarz numer 7 przez: ~...~

    W oczekiwaniu na przyjście…

    Westchnęliśmy dziś oboje…Ty, że wróciłam w Twoje otwarte ramiona, ja że ponownie zechciałeś mnie przyjąć do siebie. Miłujący Ojciec wciąż oczekujący swego potykającego się dziecka. I znów wyprawisz ucztę, zasiądziemy do jednego stoła i będziemy jeść ze wspólnej misy… i będzie radość w nas, że znów jesteśmy blisko.
    Przyjdź Panie, już zbliża się czas….

  8. Komentarz numer 8 przez: krzysiek

    Ostatnio słyszałem bardzo mądre kazanie, w którym kapłan powiedział, iż „dla nas – osób uważających się za wierzących, co więcej praktykujących adwent jest czasem o wiele trudniejszym niż dla tych stojących z boku, bo my też musimy się nawrócić, a wydaje się nam że jesteśmy wspaniali”. Jest w tym prawda, bo wielu z nas tak bardzo zachłysnęła własna pycha, że jesteśmy gotów wszystko wokół ustawiać: Kościół, księży, obrazimy się bo coś jest nie tak, bo nie takie kazanie, bo w kościele zimno, a organista niezbyt dobrze gra…. Taka właśnie logika jak u tego chłopca z piaskownicy.
    Marana Tha! Już bardzo blisko! 🙂

Napisz komentarz

Nick

Mail (wymagany)(nie będzie publikowany)

Strona www