Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Litania do moich garbatych świętych

9. sierpnia 2013 . przez xmj

SONY DSC
 

Czytałem  kiedyś dobrą książkę Thomas’a J. Craughwell‚a: „Święci nie-święci. O nicponiach, rzezimieszkach, oszustach i wyznawcach szatana, którzy jednak zostali świętymi”. Świetna, zachęcająca i z humorem pisana opowieść o kilkunastu postaciach znanych świętych i ich nienajciekawszych początkach. Poznamy tu egoistycznego Ignacego Loyolę, utracjusza Franciszka z Asyżu, , złodzieja Dyzmę i celnika Mateusza, oraz mniej znanych innych świętych, jak bigamistkę Fabiolę, rozwiązłą Małgorzatę z Cortony, Mojżesza z Etiopii, herszta bandytów, pijaka Jana Bożego, uwodziciela i heretyka Augustyna, Idziego z Portugalii, wyznawcę szatana, plotkującą Anielę z Foligno… a jednak wszystkie te osoby zostały po śmierci kanonizowane. Co takiego wydarzyło się w ich życiu, że mimo nienajlepszej przeszłości otworzyli się na działanie łaski Bożej i zostali świętymi? Autor w fascynujący i pełen humoru sposób odpowiada na to pytanie. Warto przeczytać: wzruszające historie i znakomity materiał do refleksji.

Wiele osób twierdzi z uporem maniaka, że historie życia świętych to bajki wymyślone przez hagiografów. Oczywiście z tymi życiorysami wiążą się legendy, które miały literacko „wzmocnić” wizerunek tego człowieka. Ale gdy wgłębimy się w życie świętych, postudiujemy ich życiowe perypetie i wybory, to zobaczymy ludzi z krwi i kości. Bardzo bliskich nam. Niemalże lustrzane odbicie naszego życia. Czytam opowieści Jana Grzegorczyka, w których autor przemierza świat po chaszczach, rozstajach dróg wśród ich tajemnic, samotności, grzechów, cierpienia. W tych powszednich i codziennych historiach pojawiają się święci, do których jesteśmy bardziej podobni niż sądzimy… „Do Boga często idziemy przez upadek. Żywoty ludzkie mają tak nieprawdopodobnie cudowne i karkołomne scenariusze. Niektórzy są tym faktem wręcz zgorszeni. Ja należę do tych, których te „zakręty w ciemnościach” zachwycają i prowokują do poszukiwania gwiazd. Okruchów świętości. Kocham moich garbatych świętych.” – powiedział Grzegorczyk.

W styczniu w relikwiach przybył do nas bł. Jan Paweł II. W lipcu w moim ogrodzie zamieszkało w kapliczkach czworo nowych świętych: Roch, Agnieszka, Rita, Jan Nepomucen. Dlaczego oni? Dla ludzi wierzących nie ma przypadków… Pomyślałem, że to oni są nam widocznie potrzebni na te trudne, nieludzkie  czasy. O każdym z nich będzie kilka myśli.

Napisz komentarz

Nick

Mail (wymagany)(nie będzie publikowany)

Strona www