Strona ks. Macieja Jastrzębskiego

Radości Ty moja…

12. lutego 2009 . przez xmj

Św. Serafin z Sarowa to ostatni święty kanonizowany przed rosyjską rewolucją 1917 r. Żył w XVIII/XIX w. Ulubiony patron wyznawców prawosławia i mój ukochany. Poznałem go w Wilnie. Opowiadała mi o nim kiedyś przewodniczka oprowadzająca nas po cerkwi. Jego obraz wisiał w nawie bocznej, nie był dobrze widoczny. Zapamiętałem to, że Serafin każdego spotkanego człowieka pozdrawiał słowami: „Witaj, radości Ty moja! Chrystus zmartwychwstał!”. A więc każdego człowieka spotykał i przeżywał jako radość. To trudne, bo nie każdy bliźni jest radością spotkania. Czasem wręcz przeciwnie. I to jest piękne, że trudny człowiek ( ja tez) może być źródłem radości, a nie smutku. No bo po co się kłócić?

Kolejny owoc Ducha Świętego to radość. Co jest źródłem radości? Św. Paweł pisał: „Radujcie się w Panu” (Fil 3,1).  Radość prawdziwa – ta duchowa, to nie kwestia usposobienia, temperamentu, emocji czy okoliczności zewnętrznych ale stanu łaski zjednoczenia z Jezusem. Otwartości na Ducha Świętego. Życia wg Dekalogu. Przebaczania. Znoszenia ciężaru drugiego człowieka.

Dzisiaj mówi się, że wiek XXI ma być ogłoszony „wiekiem depresji”, a podobno już co dziesiąty Polak cierpi na chroniczny smutek. W radosnych oczach wszystko jest radosne. Dlatego św. Augustyn radził nam, żebyśmy  nauczyli się tańczyć, bo w niebie aniołowie nie będą wiedzieć, co z nami zrobić… Dobrze, że Pan Bóg stworzył karnawał.

Wszystkich goszczących pod moją strzechą pozdrawiam słowami mistyka – św. Serafina: Witaj, Radości Ty moja!

ps podziel się swoją radością:

32 komentarze do “Radości Ty moja…”

  1. Komentarz numer 1 przez: ktoś

    Największa sztuka radości, to radość przez łzy.

  2. Komentarz numer 2 przez: pa$Tor

    Uśmiech na twarzy,
    słońce na niebie i miłość w sercu to wszystko przez radość:)
    Gdy jest mi dobrze, gdy nie ma problemów, wszystko sie układa to wtedy jest radość. Radość serca.
    Kiedy Bóg jest przy mnie, bierze mnie za reke i idzie ze mną
    przez trudy mego życia to tez jest radość.W ramionach ukochanej osoby to jest dopiero radość:)
    Pozdrawiam ( w rytmie łaski) 🙂

  3. Komentarz numer 3 przez: Pati

    Radość to dla mnie czasem zwykły uśmiech spotkanego człowieka, czasem zwykła rozmowa. No a czasem nawet kłótnia po której można zacząć coś od nowa….
    Ostatnio nawet zastanawiałam się nad radością; nad tym, dlaczego ludzie tak mało się uśmiechają. Bo uśmiechają się mało. A kiedy czasem ja uśmiechnę się do nieznajomego człowieka – ot, tak sobie w tramwaju czy na uczelni – to czasem bardzo interesujące reakcje obserwuję 😀
    Z drugiej strony…można by powiedzieć, że radość serca nie zawsze widać na twarzy. A szkoda. Bo z uśmiechniętymi ludźmi świat byłby piękniejszy:)
    pozdrawiam 😀

  4. Komentarz numer 4 przez: cdn

    Życie jest piękne!

  5. Komentarz numer 5 przez: krzysiek

    Spotykam się ostatnio z wieloma osobami uważającymi się za nieszczęśliwe, za niespełnione (a mają te osoby po około 20 lat!), które uważają, że życie jest ogólnie (tu padają wyrazy niecenzuralne).
    I powiem szczerze nie rozumiem. Ci ludzie bowiem domagają się bowiem wielkich znaków, manny z nieba, a nie potrafią dostrzec tego co piękne: słońca za oknem, przyjaciół, białego czystego śniegu, a latem ślicznych kwiatów. Dlatego tak bardzo mi się spodobał ubiegłoroczny I Dzień Dziękczynienia – uświadomił mi, jak wiele jest rzeczy za które należy dziękowac i którymi się radowac. Jak mówił św. Paweł „dziękuję Panu ilekroc to wspominam”.

    Życie moje i wszystko w Nim – Radości Ty moja!

  6. Komentarz numer 6 przez: ~...~

    Kiedy się kocha i, gdy jest się kochanym ? wtedy jest największa RADOŚĆ. Bo człowiek wówczas ofiarowuje drugiemu największy z darów ? MIŁOŚĆ, i jednocześnie sam jest obdarowywany MIŁOŚCIĄ – największym z darów?

    Radość musi być z kimś dzielona… Myślę, że nieprzypadkowo św. Serafin swoje zawołanie kierował w stronę drugiego człowieka: Witaj, radości Ty moja! Radość, którą przeżywał musiała być tak niesamowicie wielka, że nie sposób było się nią nie podzielić?.

    Są takie radości, które człowiek by chciał, aby przeżywał je z nim cały świat?

  7. Komentarz numer 7 przez: D.D.

    Radość to piekne uczucie. Człowiekowi staje sie weselszy, zwieksza sie poziom, chyba endorfin, i ogolnie radocha na calego. Kazdy z nasz marzy zatem, by znalezc sie w swiecie, gdzie moze obcowac tylko z radoscia, gdzie smutek i troski sa pojeciami nieznanymi. Czy na pewno o to chodzi w zyciu? Otoz nie, skad czlowiek ma pewnosc, ze to czego dosciwadcza sprawia mu radosc, ze jest lepsze od czegosc innego? Do odkrycia odpowiedzi na to pytanie prowadzi tylko jedna, niestety bardzo wyboista droga. Droga, ktora z pozoru wydaje sie niepotrzebna, wrecz konieczna do zlikwidowania. Po dluzszym namysle mozna latwo dojsc do wniosku, ze bol, cierpienie sa duzo bardziej potrzebne do zycia niz wspomniana radosc. To dzieki nim docieniamy bliskich, doceniami to co dla nas robia, odczuwamy poczucie bezpieczenstwa, wsparcia. Poznajac rzeczy zle dostrzegamy kontrast pomiedzy nimi, a rzeczami dobrymi. Sprawia to, ze pozytywne wartosci nabieraja mocy (poziom endorfin sie zwieksza ;PP).
    Jest to moja teoria, niestety bardzo rzadko dostrzegalna posrod moich rowiesnikow. Czesto gdy ponosza porazke, zwyczajlnie poddaja sie, zalamuja, nie ptorafia zrozumiec, ze tak naprawde to jest wlasciwa kolej rzeczy. Lepiej poniesc poniesc kleske na poczatku, by wznioslej swietowac zwyciestwo na sadzie ostatecznym.

  8. Komentarz numer 8 przez: Paweł 2Ba

    Radość można czerpać z wielu zjawisk np usmiechu kolegi lub kolazanki po udzielonej przez nas pomocy,radosc jest wszedzie tylko trzeba umiec ją dostrzec, a kryje sie w najmniejszych zakatkach tego swiata ,nasze zycie sklada sie przewaznie z radosnych i ulotnych chwil dlatego wlasnie warto codziennie jej szukac i odkrywac nowe postacie pod ktorymi kryją sie szczescie i radosc:)

  9. Komentarz numer 9 przez: rmp

    Uśmiech, czy nawet zwykłe powiedzenie „dzień dobry” osobie nieznajomej zwykle zostaje odebrane jako pomyłka lub objaw jakiegoś odchylenia psychicznego…
    tylko nasuwa się pytanie= „czym jest NORMALNOŚĆ??”
    Najprościej (cytując kogoś – nie pamiętam personaliów autora…) – „normalność jest objawem zbiorowego szaleństwa!”
    Czyli jeśli uda nam się zarazić innych naszą radością (powodów jest przecież mnóstwo)… to możemy zrobić z tego normę i świat może stać się piękniejszy…
    Na potwierdzenie można przywołać film oparty na faktach pt. „Patch Adams”… głównego bohatera na początku odbierano jako nieszkodliwego szaleńca. Jednak wraz z rozwojem wydarzeń-jego „zdrowe podejście do życia” udzieliło się ogółowi społeczności, w której przebywał.. obudził w ludziach to co w nich najlepsze – serdeczność i radość… zaczęli się uśmiechać…
    chcieć znaczy móc….
    a więc UŚMIECHAJMY SIĘ;-)

  10. Komentarz numer 10 przez: angel

    Zadowolenie serca i radość duszy
    daje wino pite w swoim czasie i z umiarkowaniem.

  11. Komentarz numer 11 przez: Agape

    Moją radością jest rodzina – nie ma większej! Dalej wiara,przyjaciele, dobre jedzenie, podróże smaczne wino.

  12. Komentarz numer 12 przez: kandydatka do bierzmowania.

    „zamuruję Ci uśmiech na twarzy, bo jeśli się uśmiechniesz to mam czym oddychać, a jeśli roześmiejesz – mam dość pokarmu na kolejne dni.” Każdy spontaniczny uśmiech drugiego człowieka daje tyle radości… Każda taka twarz dorzuca swój promień do słońca, a im jaśniej tym weselej… I tylko teraz zamarzyłam, by więcej się uśmiechać. Nidy nie zapomniałam, że ten gest jest tak ważny. Pomimo wszystko myślę jednak, że towarzyszy on człowiekowi cały czas. Tylko to od niego zależy czy chce on nim oświetlić życie swoje jak i otaczających go ludzi mimo złych chwil. A ja bym chciała, aby moją maleńką radość przeżywał teraz ze mną cały świat…

  13. Komentarz numer 13 przez: stokrotka

    ” a do rozpaczy przypięty uśmiech agrafką….. „

  14. Komentarz numer 14 przez: Sylwia

    Radość… Radość jest wszędzie: w zwykłym, przyjaznym uśmiechu, w ciepłym, życzliwym spojrzeniu, w codziennych prostych gestach… Jak niewiele potrzeba, by sprawić radość sobie i innym. Właśnie… Dla jednych nawet tak niewiele oznacza przeszkodę nie do pokonania. W dzisiejszej dobie kariery i pieniędzy ludzie zapominają o uczuciach i radości… To smutne, że często nie umiemy wyrazić naszej radości dla rzeczy najprostszych. Na spotkanie kogoś nielubianego lub kogoś od kogo zaznaliśmy krzywdę odpowiadamy wrogością i nienawiścią, a przecież wystarczy wybaczyć. Tak, jest to trudne, ale ile radości sprawia później fakt, że potrafiliśmy się przełamać i postąpić z pewnością słusznie:) Naprawdę, wystarczy jeden uśmiech do obcej osoby na ulicy, by w sercu zagościło choć trochę pogody i naszej kochanej RADOŚCI:)

  15. Komentarz numer 15 przez: "vera eikon"

    Cierpię ostatnio na brak weny i ogromną senność, dlatego mam problem z rozpoczęciem tego komentarza. Chroniczny smutek? Może coś w tym jest, bo nawet ja sama zaczęłam dostrzegać, że powoli ogarnia mnie pesymizm. Przez nawał obowiązków mam coraz mniej czasu dla siebie i dla przyjemności, które sprawiają mi nawet te drobne radości. Już nie kładę się spać wcześniej niż przed pierwszą w nocy. Tak się tylko zdaje, że to nie późno, ale przy konieczności wstania następnego dnia na ósmą, jeszcze bardzo często pisania o tej ósmej rano ważnego sprawdzianu – z tej perspektywy wcale nie jest łatwo. Póki były ferie i mogłam wstawać około południa wszystko wydawało się takie proste, a teraz? Niełatwo jest się uśmiechać, gdy główną radością, na którą z utęsknieniem się czeka, jest sen, teoretycznie błahostka. Czasami chciałabym, aby doba miała kilka godzin więcej. O te kilka godzin więcej na poszukiwanie szczęścia.
    W poszukiwaniu radości odniosę się może do mojej pracy domowej, którą pisałam w czwartek (też tak mniej więcej o wpół do pierwszej). (Może Ksiądz przeczytać jeszcze raz, bo ta tutaj jest lepiej dopracowana i mniej chaotyczna niż ta w zeszycie, tamtą pisałam kwadrans,tu są nowe porównania). Odpowiadałam na pytania: co powoduje przemianę człowieka, czy Bój jest naszą radością i czy łaska Boża jest potrzebna do szczęścia. Napisałam, że człowiek może się zmienić pod wpływem wielu czynników, ale nie zawsze ta przemiana jest dla niego dobra. Czasami zachodzi ona jakby obok, ponad nami, a nawet do końca nie wiemy, że coś się dzieje. Kiedy spadnie na kogoś duża zmiana ? wygrana w totolotka, spadek, awans, często zaczyna się proces zmiany sposobu postrzegania świata i ludzi. To, ile ktoś posiada czy z kim obcuje staje się dla niego priorytetem i głównym wskaźnikiem w dobieraniu własnego otoczenia. Powierzchowne radości stają się sensem życia, a bliskość z innymi ludźmi – zbytkiem. Człowiek coraz bardziej zaczyna darzyć uczuciami przedmioty materialne, które w rzeczywistości nie mają głębszej wartości.
    Aby zmienić się na dobre i stać się szczęśliwym potrzebujemy nie rzeczy, lecz drugiego człowieka. W pojedynkę trudniej jest radzić sobie z własnymi problemami, słabościami, a wręcz nie sposób je dostrzec. Kiedy poznajemy drugiego człowieka, zbliżamy się do niego, przestajemy myśleć tylko o sobie i o własnych przyjemnościach. Zaczyna się dla nas liczyć dobro kogoś innego. Widząc jego szczęście, my także się cieszymy i radość jest obopólna. Dziś na języku niemieckim uczyliśmy się takiej myśli: ?Geteilte Freude ist doppelte Freude?, co oznacza, że radość, którą dzielimy się z drugą osobą to radość dwa razy większa. Jest w tym wiele prawdy, dlatego szukając w życiu radości nie skupiajmy się tylko na sobie, lecz nauczmy się dostrzegać innych wokół. Gdy uda nam się wytworzyć więź z drugim człowiekiem zarówno my, jak i on, razem staniemy się szczęśliwsi. O owej potrzebie bliskości pisał Antoine de Saint-Exupery w utworze pt. ?Mały Książę?. Tytułowy bohater uświadomił sobie istnienie więzi między nim a różą dopiero, gdy nie było jej obok. Mimo, że otaczały go tysiące kwiatów w ogrodzie, nie były one w stanie dorównać jego róży. Uświadomił mu to Lis, który powiedział, że dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Poprzez wytworzone z kimś więzy stajemy się za niego odpowiedzialni i dzięki temu, że jesteśmy potrzebni, czujemy się szczęśliwi. W tej chwili warto zadać sobie pytanie: czy do wytworzenia więzi dającej szczęście musimy czuć drugą osobę, widzieć, dotykać? Odpowiedź jest taka, że nie jest to konieczne. Gdyby Mały Książę nie przybył na Ziemię i nie rozstał się z różą, być może nigdy nie spostrzegłby uczucia, którym ją darzy. To chęć powrotu do niej, kolejnego spotkania kiedyś, razem, ta nadzieja ? to ona dawała mu szczęście. Tym samym powodem kierowali się w swym postępowaniu główni bohaterowie filmu ?Szkoła uczuć?. Mimo choroby Jamie, potrafili się cieszyć od ostatnich chwil przebywania razem. Wiedzieli, że łączące ich uczucie jest jak wiatr ? nie widać go, ale czuć, dlatego nawet nie będąc razem będą mogli się nim cieszyć. Podobne słowa brzmią w ślicznej piosence, którą poznałam dzięki musicalowi ?Upiór w operze?, jej tytuł to ?Think of me? (polska wersja: ?Wspomnij mnie?). W tym utworze o miłości padają słowa: ?Tak już jest, że nie dowiemy się, co czeka nas lub mogło być, ale wiedz, że mi wystarczy nawet jedna myśl?. Nie trzeba być obok, tj. widzieć, dotykać drogiej nam osoby, aby czerpać radość z łączącego uczucia, bo miłość jest silna, ?Wszystko znosi, [?] wszystko przetrzyma? (1 Kor 13, 7-8). Wiem,co mówię, bo nawet ja sama w niedalekiej przeszłości przeżyłam rozstanie z kimś, kto był mi bardzo bliski, wszyscy traktowaliśmy go (Ją) jak członka rodziny. Teraz nam Jej bardzo brakuje. Tęsknię za Nią, ale kiedy przypomnę sobie radosne chwile, jakie z Nią dzieliliśmy, mimo bólu w sercu czuję szczęście, że była z nami i nie przeminie, będzie, zawsze pozostanie mi tak samo bliska, bo przetrwa w mojej pamięci.
    Tak samo Jamie wypowiada się o Bogu, miłości Bożej – Boga się nie widzi, lecz czuje. Czuje dzięki cudom, które czyni, dzięki łasce, którą nam daje. Bóg jest prawdziwą Miłością i to On nas najbardziej ukochał. Pomimo, że nie możemy Go dotknąć, czujemy jego bliskość, trzeba tylko naprawdę chcieć ją dostrzec w codziennym zamęcie. Też możemy być blisko Niego przez myśl i modlitwę. Miłość Boża jest niemal identyczna ? w tej chwili jesteśmy na Ziemi, żyjemy, ale kiedyś wrócimy do Boga, od którego przyszliśmy i nadzieja na to spotkanie pozwala nam na umacnianie naszej więzi z Nim. Pan o nas pamięta, darzy swoją myślą i jest z nami. Czasami zdarza się człowiekowi odnosić przeciwne wrażenie, w chwili trudności, gdy jest nam ciężko. Powinniśmy pamiętać, że życie ziemskie trwa tylko chwilę, a kiedyś czeka nas ważniejsze. Teraz jest czas na wybór drogi, którą będziemy podążać, a droga dobra nie znaczy łatwa. Święta Tereska z Lisieux powiedziała: ?Wszystko jest łaską?. Wszystko, co robimy w życiu, różne sytuacje, trudne sytuacje, dają nam możliwość wyboru postawy i to tylko od nas zależy, czy dokonany wybór będzie właściwy. Bóg obdarza swoją łaską każdego człowieka i tylko od nas zależy, czy stanie się ona fundamentem, na którym wybudujemy własne szczęście.

  16. Komentarz numer 16 przez: Agnieszka

    Co jest moją radością?
    Spacer po świeżo spadłym śniegu.
    Rozmowa z przyjacielem.
    Uśmiech mój i drugiego człowieka.
    Zwycięstwo nad swoimi słabościami.
    A przede wszystkim- spotkanie z Panem na mszy świętej 🙂

  17. Komentarz numer 17 przez: Anula

    Dla mnie największą radością jest uśmiech Boga, który przejawia się w najdrobniejszych szczegółach mojego życia, np. ten wpis, uśmiech na twarzy drugiej osoby, piękne słońce i wiele innych rzeczy. Bóg najpiękniej uśmiecha się do mnie podczas Eucharystii, modlitwy czy też Adoracji lub rekolekcji. Wtedy gdy jestem tylko dla Niego i On może we mnie działać. Jestem wtedy bardzo szczęśliwa. Jednak uśmiech Boga staram się dostrzegać (choć to baaaardzo trudne) w ludziach i sytuacjach, które mnie przerastają. To one mają mnie czegoś nauczyć, to przez nie mam bardziej zbliżać się do Pana. Jest bardzo piękny, ale niezwykle trudny uśmiech Boga.
    Pozdrawiam, Radości Ty moja! 😀

  18. Komentarz numer 18 przez: afroo

    RADOŚĆ
    RADOŚĆ
    hmm
    RADOŚĆ
    coś
    nie
    mam
    weny
    twórczej
    do
    pisania
    dziś
    ale
    serdecznie
    pozdrawiam
    :-))

  19. Komentarz numer 19 przez: afroo

    przeglądam sobie właśnie Ks galerię zdjęć…
    piękne!! gratuluję talentu!!
    superanckoo!

  20. Komentarz numer 20 przez: lukas

    Jesteśmy radośni, gdy coś nam wychodzi, gdy mamy możność przebywania z bliskimi. Radość zyskujemy wówczas, gdy ktoś się do nas uśmiechnie, wtedy czujemy, że nie jesteśmy samotni. Radość przynosi nam także szczęście innych. Źródłem radości jest możność kochania.
    Nawet najmniejsza chwila, która sprawia uśmiech na naszej twarzy jest radosna, a życie składa się z tych chwil. Tak więc życie to radość, którą przeplatają tylko drobne troski…:)

Napisz komentarz

Nick

Mail (wymagany)(nie będzie publikowany)

Strona www