Mój Kościół
12. października 2009 . przez xmjCieszę się, gdy światło bije z okien mojego kościoła; ktoś tam jest i poszukuje sensu. I serce się raduje, gdy kościół wypełniony jest ludźmi. Parafia moja nie jest wielka, kościół mały (jeden z najmniejszych w diecezji) ale przytulny. Kochają go moi Parafianie. Są z niego dumni i odpowiedzialni za niego. Buduję się ich przywiązaniem do świątyni. To wyjątkowe miejsce w naszej parafii.
W niedzielę zawsze po Mszy św. Parafianie tworzą grupki i stoją długo, rozmawiają, cieszą się obecnością, martwią się problemami – że zboże i hodowla zwierząt takie tanie w skupie w tym roku…znów zostali wykorzystani i oszukani? A w sklepach ceny rosną, wielcy tego świata uprawiają”załatwiactwo” i korumpują – a miało być tak pięknie… i cuda miały być? Kto tak na prawdę przejmuje się losem tych na dole? A podatki, składki, zbiórki trzeba wnosić i żyć trzeba! Dzieci też trzeba wychować, nauczyć, nakarmić.
Mój Kościół jest jak stara matka; może nie jest najpiękniejsza i najmodniejsza, ale niejedno przeżyła i wie, co jest dobre dla dzieci. W ostatnią niedzielę odwiedziło starą naszą Matkę – Kościół w Dulsku – ok 33% parafian. Dziękuję! Zapraszam do odwiedzin Matki.
Kochasz swój Kościół – Matkę?
Cieszę się że Księdza parafianie kochają swój kościół i czują z nim więź….
Ja do mojej parafii nie chodzę od blisko 2 lat
Pojawiłam się ostatnio na Mszy ale stwierdziłam że źle się w nim czuje…
Chciałoby się powtórzyć za święty Pawłem „Żyję już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus”, a Kościół wybrałam za Matkę…
Ostatnio codziennie modlę się o wlanie pragnie Miłości w serce, o świadomy wybór Kościoła i drogi, jaką powinnam kroczyć. A zarazem o zdolność zaufania Bogu, żeby trwać przy Nim wtedy, kiedy nie rozumiem, co się dzieje i dlaczego… Pięknie…
Tylko czy po drodze coś mojego serca „nie zabije”?
Kocham swój Kosciół bo to jedyne miejsce na ziemi gdzie słychac własne mysli kto Cię słucha i zawsze Ci pomaga. Matkę kocham tyle co ona przeze mnie wycierpiała w swoim Zyciu:( za to kocham swoje matki:) ta na ziemi i ta w niebie:)
pozdrawiam
Tak bardo kocham kościół jest on moim drugim domem , moge się w nim pomodlić i zebrać wszystkie myśli
Ja też ciieszę się że dużo ludzi chodzi do naszej świątyni-czyli do naszej matki którą kocham , mogę zawsze do niej iść i się pomodlić.
Nasz kościół jest naszą matką i bardzo jest bardzo ładny
tak;p
pozdrowionka;p::) ))))
Nasz kościół jest mały ale ma „to coś” lubię w nim przebywać, żałuje tylko że tak rzadko mam na to czas, gdybym mieszkała odrobinę bliżej… W kościele można zebrać wszystkie myśli, wyciszyć się i odnaleźć to wszystko, co zagubiło się w pędzie życia. Tam, przy dobrym „nastrojeniu” można naprawdę usłyszeć Boga, dającego wskazówki…
,, kocham Kościół jeden ,kolorowy jak jesień bogaty w barwy różnorodności Kocham Kościół pozwalający wątpić,zapierać się i wracać wierny Ewangelii,głoszący miłość,niszczący fałszywy oraz Boga .Kocham Kościół uczący wchodzić na sykomorę i na górę samotności… Chryste kocham mocno Twój Kościół ” pozdrawiam
33% to dużo? ;p Szkoda, ze tylko tyle tak myśli o Kościele. Nie zapominajmy o drugiej stronie medalu o tych 2/3…
do Bassi: niezupełnie te 2/3 nie było w kościele, bo ponieważ patrząc socjologicznie, to nie wszyscy zobowiązani mogli być na Mszy św w tej parafii: byli w innej, są tacy, którzy są chorzy, starsi no i maluchy, których się nie liczy do statystyk. Są i tacy zameldowani w parafii, którzy pracują za granicą, gdzieś w Polsce, są na studiach. A i pogoda nie była za specjalne. Oczywiście są i tacy, którzy nie praktykują – oni też są Kościołem, tylko może o tym nie wiedzą…
Ano kocham Kościół 😀 Ale Kościół przez wielkie 'K’, niezależnie od budynku… Choć swoje ulubione kościoły też mam… ten na Kole, z kaplicą wieczystej adoracji i u św. Anny, gdzie co dzień zatrzymuję się, żeby złapać oddech w biegu. I ten swój parafialny…bo Kościół jak dom…
pozdrawiam 🙂
Dla mnie Kościół jest miejscem,które zapewnia człowiekowi schronienie i bezpieczeństwo.To Świątynia,w której się modlimy,a modlitwa jest azylem każdej troski i największym majątkiem człowieka.
Pozdrawiam.
Tak, kocham swój kościół, swoją katedrę płocką… Choć od ładnych lat oficjalnie nie jestem jej parafianinem, to i tak tam właśnie chodzę do kościoła… Uwielbiam ten klimat, te organy (jedyne takie chyba na świecie). Naprawdę mogę powiedzieć, że czuję się tam jak w domu 🙂 .
Kościółek który uwielbiam, to ten z moich dziecinnych lat. Bo w tej chwili mieszkam gdzie indziej.Dla mnie jest wyjątkowy, zbudowany z drzewa-zabytkowy, przytulny i mający duszę. Jest prawie identyczny jak ten Wasz w parafii.Znajduje się w nim Cudowny Obraz Matki Boskiej. Odwiedzając mój rodzinny dom zawsze jestem tam ?bo coś mnie tam ciągnie? .Pozdrowienia
Mam swoje dwa ulubione miesjca, gdzie modli mi się najlepiej: mój kościół parafialny- pułtuską Bazylikę, a także kaplicę u ss. Pasjonistek w Płocku. Tam naprawdę czuję się jak w domu Pana Boga.
Pozdrawiam 🙂
Kocham swój kosciół mogę w nim porozmawiac z Panem Bogiem gdy mam jakies problemy w szkole.Kościółl jest moim drugim domem.W kościele zawsze mogę pozbierać wszystkie myśli.
Właśnie jestem na etapie żegnania się z jednym kościołem i umiejscawiania w drugim. Ten pierwszy stary, z bogatą tradycją, burzliwą historią, wielokrotnie niszczony i na nowo odbudowywany, pisany historią wielu pokoleń, Kościół mego dzieciństwa, młodości – mój stary Kościół, Kościół przeze mnie ukochany. Ten drugi nowy, niedawno konsekrowany, ciągle jeszcze ubogaca swój wystrój, jakby stawiający pierwsze kroki, dopiero zaczyna pisać swoją historię – mój nowy Kościół, Kościół, który mam nadzieję również będzie mi dane ukochać. I choć tego pierwszego już niedługo będę tylko gościem, to jednak zawsze pozostanie dla mnie rodzinnym domem, do którego będę powracać z radością, ten drugi zaś będzie mi nowym mieszkaniem, w którym na codzień będę przebywać. Obydwa są moje i są w moim sercu.
Szczególnie jednak jest mi ukochany Kościół Chrystusowy, ten duchowy, tworzony wspólnotą ludzi żyjących wiarą w Boga żywego, Kościół tętniący życiem, Kościół płonący miłością Boga do człowieka i człowieka do Boga, ten Kościół jest wyjątkowy…i choć miłość do Niego jest niezmiernie trudna, bo wymagająca często dźwigania krzyża, to jednak dla takiej Miłości warto żyć, bo warto być bogatym miłością do Boga i człowieka…
Ten kościół jest przepiękny.
Ten kościół jest ciepły,żywy i tyle w nim uroku…przypomina mi kosciołek mojego dziecinstwa…